Lato powoli, a patrząc za okno to chyba nawet z prędkością Pendolino, odchodzi w niepamięć. Jesień to powrót do aktywności, na które szkoda czasu gdy za oknem świeci słońce. A te przyjemnie planować na przykład przy dobrym piwie kraftowym. W związku z tym startujemy z nowym cyklem, w którym będziemy chcieli przybliżyć wam sylwetki najciekawszych, naszym zdaniem, miejsc, gdzie takim piwem możecie raczyć się ze znajomymi. Jako pierwszy na tapet kładziemy znajdujący się w samym centrum Warszawy multitap Hoppiness.
Muszę przyznać, że przed tygodniem adres Chmielna 27/31 lok.76 zupełnie nic mi nie mówił. Gdy umawiałem się ze znajomymi na piwo, najczęściej kierowaliśmy się na ulicę Nowogrodzką. Ze względu na dużą ilość pubów, zawsze istniała alternatywa, gdyby akurat w jednym z nich nie było miejsc. Tym razem jednak zaproponowałem Doris coś nowego i wiedziałem, że nie będę musiał długo jej namawiać.
Hoppiness
Lokalizacja w samym centrum Warszawy to niewątpliwy atut. Chyba, że jedzie się zaraz po godzinach szczytu i utknie się na Emilii Plater, którą ostatnio staram się omijać szerokim łukiem. Po 10 minutach i 50 przejechanych metrach zdecydowałem się w końcu wysiąść pod tarasami i przespacerować chwilę mimo delikatnej mżawki. Tym bardziej, że Doris atakowała mnie zdjęciami ślicznych bułeczek bao z pulled porkiem. Bałem się, że jeśli spóźnię się ponad 15 minut, nie zostawi mi nawet jednej. Samej lokalizacji jako takiej nie będziemy brali pod uwagę podczas wystawiania końcowej oceny. Wszak dla każdego „dobra lokalizacja” może oznaczać coś zupełnie innego.
Piwo
Zaczynamy od najważniejszego, czyli piwa. Oczywiście nie będziemy samego trunku oceniać, bo nie miałoby to żadnego sensu. Nie mamy bowiem do czynienia z miejscem, które podpisując umowę z takim dajmy na to Żywcem, będzie lało teraz klasycznego sikacza za 10 złotych. W przypadku multitapów z kraftami repertuar zmienia się bardzo często. W Hoppiness jego wielkość nie odbiega od warszawskich standardów, gdzie najczęściej możemy wybierać z 10 – 12 lanych piw. Tutaj był ich tuzin. W związku z tym przyznajemy standardową ocenę 7/10.
Jedzenie
Wracamy zatem do pulled porka. I powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze. Nie dość, że bao nie było pomijalnym maleństwem, które miałoby na celu jedynie pobudzenie naszych ślinianek, co w efekcie doprowadziłoby do zamówienia kolejnego piwa, to jeszcze smakowało dobrze. Może nie jakoś wybitnie ale dobrze. I takimi trzema bao, za które płacimy 24 złote, można się spokojnie najeść. Oprócz pulled porka możemy zdecydować się na wersję z krewetkami w tempurze lub kurczakiem. Jeśli jednak bułeczki gotowane na parze nie przekonują was możecie śmiało zamawiać burgera, quesadillę lub wrapa. I koniecznie spróbujcie bekonu w piwnym karmelu. To jest po prostu hit. Za jedzenie dajemy prawie maksa 9/10.
Obsługa
Podobnie jak w przypadku jedzenia obsługa, to kolejna mocna strona tego miejsca. Bardzo sympatyczni ludzie, którzy odpowiedzą na każde pytanie dotyczące oferowanego przez nich piwa. Nawet gdy staramy się być bardzo upierdliwi (w końcu musieliśmy to jakoś przetestować ;-)). Podobnie jak w przypadku jedzenia 9/10.
Lokal
Samo miejsce jest dość małe i przyjemne. Wystrój nie zachwyca niczym szczególnym, ale jest zdecydowanie z tych, które należy ocenić na plus. Nie mamy się do czego przyczepić. 8/10.
Naszym zdaniem
Koniecznie powinniście odwiedzić Hoppiness jeśli jeszcze tam nie byliście. Końcowa ocena Łowców Wrażeń to 8,25/10. Polecamy!
mięta
Smutny człowiek z poczuciem humoru. Chciał zostać muzykiem ale ze względu na brak talentu zajął się informatyką. Jak mu źle wyje do księżyca, na którym kiedyś chciałby stanąć. Certyfikowany operator bezzałogowych statków powietrznych. Czeka aż ludzie nauczą się latać. Zmuszony do zrezygnowania z aktywności sportowych ze względu na problemy z kręgosłupem. Miłośnik słabego filmu, jeszcze gorszej muzyki I twórczości, delikatnie ujmując, żenującej. Wesoły I uśmiechnięty. Do rany przyłóż.
Podobne posty
26 października 2017
Gdzie na piwo kraftowe w Warszawie – Chmielarnia na Twardej
19 października 2017
Gdzie na piwo kraftowe w Warszawie – Jabeerwocky
5 października 2017