Na Malcie wylądowaliśmy zupełnie przypadkiem. Loty powrotne z Sycylii były tańsze z trzydniową przerwą na tej nieznanej wyspie. Głupio było nie skorzystać. To najbardziej spontaniczny i jeden z najbardziej udanych wypadów 2017 roku. Będziemy wracać po więcej ciekawych spotkań z ludźmi, zdjęć, widoków, niespodzianek.
Pełny opis naszej maltańskiej przygody znajduje się na blogu.
AutorzyBalmas, MiętaRok2017Blogtheadventureseekers.com