Maryensztadt craft beer & food zostało mi polecone na jednej z grup facebookowych gdy szukałem kolejnego multitapu do przetestowania, potrzebując jednocześnie miejsca gdzie moglibyśmy zorganizować spotkanie Łowców Wrażeń. I możecie mi wierzyć, że w piątkowy wieczór wcale nie jest łatwo znaleźć lokal z piwem kraftowym dla ośmiu osób.
Maryensztadt craft beer & food to jednak pozycja stosunkowo nowa na piwnej mapie Warszawy. Otwarcie miało bowiem miejsce 10 sierpnia tego roku. I z tego, moim zdaniem, wynika fakt, że w weekend jest bardzo luźno i w sumie wcale nie musieliśmy robić rezerwacji. Dłuższą historię ma natomiast, zlokalizowany w Zwoleniu, browar Maryensztadt, który działa od roku 2015. Domyślacie się już pewnie jakie piwa dominują w menu 😉
Maryensztadt craft beer & food
Trafić na miejsce nie jest trudno, chociaż znając specyfikę warszawskiej starówki i tak wolałem odpalić GPS w telefonie. Jak się później okazało nie była to wcale zła myśl, ponieważ Zarzyk zanim trafił na Szeroki Dunaj 11, krążył po okolicy dłuższą chwilę. Pierwsze co rzuca się w oczy po wejściu to przestrzeń, której nie uświadczyliśmy w żadnym z testowanych przez nas wcześniej multitapów. Po przywitaniu się z pozostałymi łowcami, postanowiłem trochę pozwiedzać, zaczynając od baru.
Piwo
Nie zdążyłem nawet oprzeć o nią łokci a już bardzo sympatyczny pan kelner zapytał na co mam ochotę. Po krótkiej, acz rzeczowej rozmowie, z dostępnych 16 kranów wybrałem poleconego mi Jacka Stronga. Oczywiście z browaru Maryensztadt. Zostałem też poinformowany, że piwko znajdzie się na moim stoliku, a nie musiałem nawet mówić gdzie siedzę. Po zakończeniu zwiedzania pokal, czyli szklanka na nóżce, już na mnie czekał. Smutne było jedynie to, że mieścił zaledwie 0,4 litra piwa. W tej samej cenie pozostałe multitapy leją jednak pół litra. Mimo wszystko za piwo wysokie 8/10.
Jedzenie
A teraz przechodzimy do najmocniejszej, moim zdaniem strony tego miejsca, czyli do jedzenia. Takiego wyboru nie spotkamy bowiem, w żadnym z testowanych przez nas wcześniej miejsc. Zacząć możemy od typowych, mniej lub bardziej, piwnych przekąsek takich jak ser (12 zł), słonina (12 zł), marynowane grzyby (13 zł) czy śledź (15 zł). Każda z nich zostanie nam zaserwowana z domowym pieczywam. Jeśli jesteśmy bardziej głodni powinniśmy pochylić się nad zupami lub sałatkami, a jeszcze lepszym pomysłem będzie spory wybór dań mięsnych i ryb. Ceny są tu już jednak znacznie wyższe i tak za tatara zapłacimy 39 zł, pierś z kaczki to już 49 zł, a T-Bone będzie nas kosztował aż 119 zł.
Foodparing
I teraz prawdziwy hit. Jeśli wyżej wymienione pozycje was nie przekonały, możecie wybrać coś zdecydowanie ciekawszego. Maryensztadt oferuje bowiem foodparing czyli sztukę łączenia jedzenia z piwem, tak aby stworzyć jeszcze ciekawsze doznania smakowe. Miałem okazję uczestniczyć w czymś takim w Kufle i Kapsle i powiem wam szczerze, że było to kapitalne doświadczenie. W Maryensztadt mamy do wyboru trzy degustacje – dwie czterodaniowe po 55 zł oraz set siedmiu dań za 91 zł. Każde danie serwowane jest wraz z 150 ml specjalnie dobranego piwa. Jeśli nie mieliście nigdy okazji, to szczerze polecam skorzystać z takiej możliwości. Wrażenia gwarantowane. Za jedzenie w pełni zasłużone 10/10.
Obsługa
O obsłudze pisałem już przy okazji zamawiania piwa. To dodam tylko, że jest to miejsce z pełną obsługą kelnerską, za którą przy grupie od 4 osób doliczany jest serwis 10%. Jest to jednak z pewnością mocny punkt tego miejsca, ludzie są bardzo sympatyczni i dobrze przygotowani merytorycznie. Po odebraniu sobie serwisu ocena 9/10.
Lokal
Maryensztadt to w odróżnieniu od innych miejsc z piwami kraftowymi bardzo dużo przestrzeni. Z jednej strony nie poczujemy tutaj specyficznego dla multitapów klimatu, z drugiej będziemy mogli na spokojnie porozmawiać. I teraz pytanie na czym wam zależy. U mnie 7/10.
Naszym zdaniem
Jeśli będziecie szukali w weekend miejsca w Warszawie, gdzie napijecie się ze znajomymi piwa kraftowego w bardziej restauracyjnym klimacie to Maryensztadt craft beer & food będzie idealnym wyborem. Nie jest to jednak typowy multitap z właściwym dla tych miejsc klimatem. Na ich profilu FB w sekcji „Informacje” widnieją dwie pozycje – Wysokiej klasy pub · Nowoczesna restauracja europejska. Widać, że sami nie mogą się zdecydować. Jest to jednak miejsce, które każdy fan piwa rzemieślniczego powinien odwiedzić i wyrobić sobie opinię. Końcowa ocena łowców wrażeń, bardzo wysokie (lepiej wypadł tylko Jabeerwocky) 8,5/10.
mięta
Smutny człowiek z poczuciem humoru. Chciał zostać muzykiem ale ze względu na brak talentu zajął się informatyką. Jak mu źle wyje do księżyca, na którym kiedyś chciałby stanąć. Certyfikowany operator bezzałogowych statków powietrznych. Czeka aż ludzie nauczą się latać. Zmuszony do zrezygnowania z aktywności sportowych ze względu na problemy z kręgosłupem. Miłośnik słabego filmu, jeszcze gorszej muzyki I twórczości, delikatnie ujmując, żenującej. Wesoły I uśmiechnięty. Do rany przyłóż.
Podobne posty
26 października 2017
Gdzie na piwo kraftowe w Warszawie – Chmielarnia na Twardej
19 października 2017
Gdzie na piwo kraftowe w Warszawie – Jabeerwocky
21 września 2017